B4 Wooded: rozmawiamy z DJ Steaw

Wywiad

Tuż przed Wooded B4 Party w poznańskiej Tamie rozmawiamy z DJ Steaw - gościem tego wydarzenia, jak i festiwalu Wooded City w Szczecinie.

***

DJ STEAW – WYWIAD

W Polsce wystąpisz dwukrotnie, 30 maja w Poznaniu na specjalnym B4 Party przed Wooded City i 23 czerwca w Szczecinie na festiwalu. To nie będzie twoja pierwsza wizyta w naszym kraju. Masz wobec tego jakieś oczekiwania? A może słyszałeś już coś o polskiej publiczności?
Tak, miałem okazję grać już w Poznaniu, ale to było bardzo dawno temu. Bardzo się cieszę z wizyty w Polsce, wiem, że ludzie są tu bardzo gościnni. Wielu moich znajomych DJ-ów, którzy grali w waszym kraju, opowiadało mi wiele dobrych rzeczy o Polsce, szczególnie o tutejszej publiczności, bardzo żywej i dynamicznej. Liczę na dobrą atmosferę podczas występów, ale o to chyba nie muszę się martwić.
Będziesz grał zarówno w klubie jak i na festiwalu. Czy jest dla ciebie jakaś różnica pomiędzy tymi dwoma rodzajami występów?
Tak, oczywiście, już sam rozmiar miejsca, w którym odbywa się impreza jest bardzo ważny. W klubach jest zazwyczaj goręcej, ale nie mogę się doczekać grania na festiwalu z Jay’em (Jay Shepheard również wystąpi w Tamie 30 maja, ale to podczas Wooded City Szczecin 2018 zagrają b2b), szczególnie gdy słońce będzie nad nami świecić.
Na początku maja ukazała się wasza wspólna EPka. Jak wyglądała praca nad nią? Przygotowujecie z Jay’em coś specjalnego z okazji występu w Szczecinie?
Jay’a słucham już od kilku lat. Praca nad EPką wyglądała tak, że Jay wysłał mi kilka swoich utworów, wcześniej niepublikowanych. Kiedy je usłyszałem, momentalnie dograłem się z dwoma swoimi numerami. Później razem pracowaliśmy nad mixem i ostatecznym brzmieniem całości. Jeśli chodzi o występ w Szczecinie – niech to będzie niespodzianka dla wszystkich, którzy się pojawią.
W 2013 roku razem ze swoim przyjacielem Gunnterem założyliście label Rutilance Recordings. Co skłoniło was do takiego przedsięwzięcia?
Jak dla wszystkich managerów, będących jednocześnie artystami, tak również dla nas, bardzo ważna jest swoboda, dzięki której możemy obierać taki kierunek artystyczny jaki chcemy. Dzięki własnej wytwórni łatwiej jest nam wydawać naszą muzykę. Poza tym, praca z innymi twórcami i odkrywanie talentów jest strasznie fascynujące.
Co twoim zdaniem jest do tej pory największym sukcesem Rutilance Recordings?
Wydaje mi się, że wydawnictwa, na których pojawiają się różni artyści, szczególnie wydania podwójne. Staramy się oferować bardzo zróżnicowaną muzykę, w różnym klimacie a ludziom się to podoba. To najważniejsze.
Jakie są twoje plany wydawnicze na najbliższy czas?
Na początku lata, za pośrednictwem Step Recordings, ukaże się moja EPka. Aktualnie pracuję nad pierwszym albumem długogrającym, który w listopadzie ukaże się w Rutilance. Po drodze może uda mi się nagrać jeszcze jakiś remix.
Jesteś częścią środowiska DJ-skiego od 2005 roku. Zauważyłeś jakieś zmiany w branży, w zachowaniu publiczności albo sposobie w jaki DJ występują? Co sądzisz o stosunkowo młodych, ale bardzo popularnych, gatunkach muzyki jak np. lo-fi techno?
W czasach internetu wszystko jest o wiele szybsze niż kiedyś. Łatwiej jest wyrazić siebie, swoją twórczość przed publicznością. Ukazuje się więcej muzyki, również moda się zmienia. Myślę, że to dobrze, ponieważ żyjemy w bardzo ciekawych artystycznie czasach. Co do opinii na temat różnych gatunków, to jest to dla mnie trochę skomplikowane. Szanuję wszystkie rodzaje muzyki, oczywiście są lepsze i gorsze rzeczy, każdy ma swój gust!
Rozmawiał: Bartek Stefaniak



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →