W studiu z Jorisem Voornem – WYWIAD

News

Joris Voorn to obecnie jedna z największych gwiazd na elektronicznej scenie muzycznej. Zobaczcie jakie wskazówki ma dla młodych producentów twórca niezliczonej ilości hitów.

Od momentu stworzenia numeru „Incident” z 2004 roku, Joris Voorn stał się niezwykle rozchwytywanym producentem. Ogromną popularność przyniosły artyście remixy dla takich gwiazd jak Kevin Saunderson, Robert Babicz czy też Samuel L. Session, nie wspominając już o ponadczasowej kompilacji Balance 014. Równie wielki okazał się hit 2009 roku – „Sweap The Floor”.

 

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

W wywiadzie udzielonym dla Soundstosample.com, Joris Voorn opowiada m.in. o procesie powstawania utworów oraz o tym dlaczego sprzęt analogowy kurzy się u niego w studiu.

 

WYWIAD:

Loopy czy też może programowanie własnych beat’ów?

 

Staram się łączyć obydwie rzeczy. Ważne żeby być twórczym w posługiwaniu się nimi. Nigdy nie wybieram jakiegoś loopu i nie wrzucam go w utwór. Zamiast tego staram się nim bawić, tak, aby na końcu brzmiał jak mój własny i upewnić się, że pasuje idealnie do klimatu produkcji.

 

 

Co jest kluczową rzeczą w utworze? Breakdown? Styl produkcji? A może linia basowa?

 

To zależy od rodzaju muzyki, którą robisz. Osobiście uwielbiam dobrą linię basową. Unikatowy styl produkcji jest także bardzo ważny, aby dać twoim numerom pewną indywidualność. Co do breakdown’ów – użyj jednego jeśli już na prawdę musisz, ale spraw, aby nie był za bardzo skomplikowany.


Jak wygląda u Ciebie proces produkcji? Zaczynasz od perkusji i budujesz wokół niej cały numer?

 

Zazwyczaj mam pomysł na utwór zanim go jeszcze zacznę. Robię wstępy zarys na sekwenserze, a następnie tworzę wokół tego beat. Uważam ten sposób za bardziej intuicyjny niż gromadzenie beatów (…) Za każdym razem wygląda to u mnie inaczej, tym bardziej, że produkowanie numeru jest długotrwałym procesem. Nigdy nie robię numerów szybko. Wolę pozostawić utwór zrobiony do połowy, odstawić go na bok i przesłuchać ponownie kilka tygodni później. Jeśli nadal brzmi dobrze, staram się go jakoś wkomponować w swój set. Długi proces produkcji jest dla mnie kluczową rzeczą – sprawdzam brzmienie, aranżację. Wracam do studia i pracuję nad numerem, aż w końcu go nie skończę.

 

 

Z jakiego typu syntezatorów korzystasz – analogowych czy cyfrowych? Czy sądzisz, że analog jest w jakiś stopniu lepszy?

 

Mam bardzo dużą kolekcję sprzętu, ale na chwilę obecną kurzy się on w kącie. Analogowy sprzęt ma tę zaletę, że trzeba być bardziej twórczym podczas pracy z nim. Musisz jak najlepiej wykorzystać sprzęt do stworzenia unikatowanego dźwięku (…) Jeśli chodzi o czystość dźwięku, różnica pomiędzy analogiem a cyfrowym sprzętem jest obecnie ledwo zauważalna. W przypadku korzystania z wysokiej jakości wtyczek i jeśli chesz wyjść poza ustawienia preset’ów – dźwięk ze sprzętu cyfrowego może być nawet lepszy niż z analogowego. Główną zaletą sprzętu analogowego jest możliwość stworzenia ciepłego brzmienia, co jest coraz trudniejsze w cyfrowych czasach.

 

Jakieś porady odnośnie odsłuchu?

 

Używam monitorów Genelec 1031s, które nastawiam na bardzo niskim poziomie. Jeśli coś brzmi dobrze na cichym sprzęcie, będzie także dobrze brzmiało kiedy podkręcimy głośność. Używam także słuchawek podczas pracy nad szczegółami w utworze. Są dużo lepsze do tego typu rzeczy i nie pominiesz żadnych detali, które mogą tobie umknąć na dużym odsłuchu. Jako ostateczny test, gram swoje numery w klubach na dużych soundsystemach.

 

 

Jakie są największe bariery dla młodych producentów?

 

Największym wyzwaniem jest stworzenie dźwięków, które wyróżnią cię spośród innych producentów. Niemal każde demo, które otrzymuję brzmi tak samo. Jeśli używasz syntezatorów i efektów w inikatowy sposób, to zmierzasz w dobrym kierunku. Jeśli starasz się idealnie skopiować swojego ulubionego artystę, wtedy przegrywasz.

 

Co Twoim zdaniem jest kluczem do sukcesu jako producenta?

 

Robienie rzeczy we właściwym czasie, zwracając uwagę na to, co się dzieje dookoła – oglądać i słuchać – później brać się do ciężkiej pracy. Pracuję bardzo dużo nad muzyką, nie jest łatwo mnie zadowolić. Często robię 10 wersji jednego numeru lub remixu zanim jestem z niego zadowolony.

 

Masz jakąś radę dla początkujących producentów?

 

Bądźcie kreatywni! Róbcie własną muzykę!

 




Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →