Dlaczego kaseta magnetofonowa wraca do łask?

News

Sprzedaż kaset magnetofonowych w 2016 roku mocno podskoczyła. Dlaczego ktoś wskrzesza niemal martwy nośnik, który ma więcej wad niż zalet?

Moda na analogowe nośniki muzyki trwa od dobrych kilku lat, jednak do tej pory dotyczyła głównie płyt winylowych. Tak naprawdę winyl nigdy nie wyszedł z mody, przynajmniej w środowiskach dj-skich i audiofilskich, więc rosnący udział czarnych krążków na rynku muzycznym nie jest aż tak wielkim zaskoczeniem. Zaskoczeniem jest natomiast rosnąca sprzedaż kaset magnetofonowych, które nawet 10 lat temu były reliktem przeszłości. Tymczasem ktoś je wskrzesza, tylko po co?
Owszem, od czasu do czasu pojawiały się nowe wydawnictwa na kasetach, jednak miały one charakter głównie kolekcjonerski. No chyba, że wytwórnie celowały we właścicieli ponad 20-letnich aut, wyposażonych w fabryczny radiomagnetofon.
Rynek muzyczny potrafi zaskoczyć i właśnie to robi, bo jak informuje Billboard, sprzedaż kaset magnetofonowych w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku wzrosła aż o 74% w stosunku do 2015. W ubiegłym roku sprzedano tam łącznie 129 tysięcy kaset, a 2 lata temu 74 tysiące. Całkiem sporo jak na „martwy nośnik”.
Być może ludzie kupują kasety z zamiłowania do nienajlepszej jakości dźwięku (w końcu jest moda na lo-fi) lub z tęsknoty za przekładaniem „na drugą stronę” albo przewijaniem taśmy ołówkiem, ale bardziej prawdopodobne, że chodzi o sentyment i powrót do beztroskich czasów młodości. Dowodem na to mogą być wysokie pozycje w rankingu sprzedaży kasetowych wydań Prince & The Revolution – „Purple Rain” i Eminem – „The Slim Shady LP”. Tylko co w rankingu na czołowych miejscach robią albumy Justina Biebera albo The Weeknd, skoro ich fani to głównie osoby wychowane na CD, MP3 i YouTube?
PS Kasety magnetofonowe mają też swoje święto, podobne do „winylowego” Record Store Day. Cassette Store Day odbywa się 4 lat w październiku.
Źródło: billboard.com


Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →