’Nienawidzę wywiadu z nietoperzami’ – Seth Troxler dla Muno.pl

Wywiad

Seth Troxler, który kilka dni temu odwiedził Polskę, opowiada nam m.in. o muzyce, drogich koszulach nocnych, wiralowym wywiadzie, sekrecie swojego BBQ i polskiej dziewczynie...

21 września w Warszawie odbył się finał projektu Ballantine’s x Boiler Room’s True Music. Głównym bohaterem tej sesji był Seth Troxler, aktualnie jeden z najbardziej popularnych dj-ów na światowej scenie house, jak i jedna z jej najciekawszych i barwnych postaci. Mieliśmy okazję zadać mu kilka pytań podczas jego pobytu w naszej stolicy.

 

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

SETH TROXLER – WYWIAD

Wygląda na to, że Twoja historia z muzyką elektroniczną zaczyna się dość niezwykle. Nie każdemu w końcu muzykę house pokazują rodzice.
Tak, to w sumie całkiem zabawne, że wkręciłem się w muzykę przez rodziców, ale to się nie stało od razu. Moi rodzicie od zawsze interesowali się house’em, mój tata bardzo lubił rzeczy z Dance Mania, booty house czy muzykę Lil Louisa, ten „głębszy” house. To były rzeczy, które moi rodzice grali w domu. Mój ojciec był też dj-em, miał swoją audycję w radio. Tak więc było sporo muzyki w moim otoczeniu. Czasem załapałem klimat i coś mi się spodobało, ale samemu wszedłem w to dopiero, kiedy usłyszałem to na rave. Wiesz, muzyka i jej kontekst, muzyka i klub, czy w tym przypadku rave, i nagle załapałem. Miałem to szczęście być z Detroit, poszliśmy na rave i „hej, ja znam tę muzykę!… Aaa to o to chodzi”, eureka. Inną wspaniałą rzeczą odnośnie tego, że moi rodzice słuchali house, było to, że zawsze bardzo mnie wspierali, pierwsze gramofony czy pudło winyli dostałem od mojego ojca.
Niedawno zapowiedziałeś wydanie materiału, który stworzyłeś lata temu z Omarem S. Czy możesz nam powiedzieć coś więcej o tych czasach z nim w studio?
Wydałem u niego swój pierwszy kawałek, „Moment”, to była pierwsza piosenka jaką skończyłem na swoim komputerze, miałem może 17 czy 18 lat. Spotkałem go w sklepie muzycznym, nie był jeszcze wtedy „tym” Omarem S, wydał może z dwie płyty na FXHE Records, dałem mu moje cd i spodobało się. Tak zaczęliśmy się przyjaźnić. Pomagałem mu, stemplowałem płyty itp. No i po jakimś czasie zaczęliśmy tworzyć razem muzykę. Rok czy dwa temu on znalazł ten materiał, przeglądając archiwum starych taśm DAT i płyt cd i stwierdził, że jest całkiem dobry. Ja też tego trochę miałem, ale to były słabej jakości mp3. Omar nalegał, że powinniśmy to wydać. Więc zrobimy to. Kiedy powstawały, miałem może 19 czy 20 lat, to zapis naszych zabaw w studio. Brzmi to amatorsko, ale podoba mi się podejście, które bije z tego materiału.

Także jednym z Twoich pierwszych utworów był „Love Bezerker”, w którym słychać polski wokal. Jak do tego doszło? Kto napisał te słowa?
No cóż, miałem dziewczynę z Polski, w sumie to nawet dwie. Pierwszą od 13 do 21 roku życia, moja pierwsza miłość, moja pierwsza dziewczyna. Miała na imię Sandra, pochodziła z jakiejś małej miejscowości w górach. Robiłem muzykę, byliśmy zakochani, taka miłość nastolatków, napisałem tę piosenkę, a ona przetłumaczyła i zrobiła wokale. Dwójka zakochanych dzieciaków. W filmie Clerks jest scena z piosenką „Berserker”, uważaliśmy ja za bardzo śmieszną, a samo słowo berserker jako dobre określenie naprawdę szalonej miłości.

To były twoje początki, a teraz jesteś jednym z najbardziej popularnych dj-ów i producentów na świecie. Jakie wydarzenie, czy idea była dla Ciebie najważniejsza w dotarciu na szczyt?
Hmm, ciężko powiedzieć, chociaż na pewno rankingi Resident Advisor mi pomogły. Zacząłem chyba na 56. miejscu, potem już szło w górę z rosnącą popularnością. No i na pewno video, którego nienawidzę, to z nietoperzami. Poszło wiralowo w sieci, ludzi je uwielbiali, uwielbiali postać, którą stworzyłem, o której myśleli, że to ja. Nawet jeśli wiedzieli, że to tylko gra, czy tekst wyciągnięty z bardzo popularnego filmu. To na pewno pomogło, jak i wiele innych rzeczy, jak bycie zabawnym czy otwartym, no i granie muzyki. Nic z tych rzeczy nie było planowane, to się po prostu stało.


Od czasu do czasu grywasz z Craigiem Richardsem, jak na ostatniej sesji Boiler Room w Polsce. Czy możesz podzielić się jakimiś szalonymi historiami, które przeżyliście razem?
On jest moim bohaterem, absolutnie ulubionym djem. Historie… jest ich za dużo. Craig jest bardzo sentymentalny. Może nie piszemy sobie wierszy, ale bardzo sentymentalne wiadomości już tak. Łączy nas głęboka więź. Pewnego roku wpadliśmy na pomysł, żeby pojechać razem na Burning Mana i potem na mały trip po Stanach. Jest między nami jakieś 20 lat różnicy. Byliśmy tylko w dwójkę i to była prawdziwa męska wyprawa. Przez dwa tygodnie jeździliśmy po USA. On jest Anglikiem, starszy, ja jestem z Detroit, dziwna para. To była świetna podróż.
Inna historia, jest nieco bardziej śmieszna. Craig dał mi kiedyś prezent na urodziny, nocną koszulę. W Londynie jest bardzo słynne miejsce, gdzie można zdobyć nocną koszulę, nazywa się Turnbull & Asser. Oni robią rzeczy dla rodziny królewskiej. Craig tam poszedł i powiedział, że szuka nocnej koszuli dla bliskiego przyjaciela. Ekspedient zapytał „jakiego typu dżentelmenem jest pański przyjaciel?”. Craig odpowiedział „to czarnoskóry gość z Detroit”, a na to ekspedient „pozostawiam wybór Panu”. Byłem tam też kiedyś i powiedziałem, że mam pościel we wzór paisley, a oni na to, że nie wyobrażają sobie jak można spać w ten sposób. Robiłem tam też zakupy z Jamie Jonesem i przy kasie usłyszeliśmy „gotówka – waluta muzyków”. Kocham ten sklep, zawsze jak tam jesteś to znajdą sposób, aby wbić Ci szpileczkę (kwestie ekspedienta Seth cytował niezwykle dystyngowanym tonem – przyp. red).
Oprócz bycia djem i producentem, jesteś też świetnym kucharzem, prowadzisz własną restauracje z grillem. Czy na koniec możesz się podzielić z nami jakimiś radami co do BBQ?
To będzie świetna wskazówka… Jeśli przyrządzasz wieprzowinę, użyj cynamonu. Jeśli będziesz go wcierać w mięso, uzyskasz niesamowity smak. Wieprzowina lub kurczak i cynamon. To taki ukryty klejnot, wielu ludzi od razu zapyta Cię „ohh, czego tu dodałeś, co to za smak?”. Wszyscy mylnie myślą tylko o tej przyprawie, jeśli chodzi o ciasta czy Gwiazdkę. Jeden z moich ulubionych przepisów na pieczonego kurczaka idzie mniej więcej tak: masło pod skórę, na zewnątrz cynamon, sól i pomarańcze do środka. Bum. Szaleństwo. Szalone rzeczy dzieją się w twoich ustach kiedy tego spróbujesz, nikt się tego nie spodziewa. Więc jeśli chodzi o BBQ, to używam sporo cynamonu. Wszyscy używają cytryny czy ziół do kurczaka, ale cynamon naprawdę daje radę, dodaje tego niespodziewanego smaku, którego ludzie nie mogą rozszyfrować. Pewnie chcielibyście widzieć moje życie jako szef o wiele bardziej skomplikowane, a to po prostu… cynamon.

Rozmawiał: Mariusz „Zariush” Zych



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →