Winyl, dzięki pewnemu dodatkowi, wywołuje ciarki na plecach…

Lifestyle

Gdy w proch się obrócisz, twoje prochy później mogą obracać się na gramofonie... Choć brzmi to dość upiornie, to jednak istnieje firma, która tłoczy winyle z dodatkiem prochów zmarłych.

Pomysł na dodawanie prochów zmarłych do mieszanki, z której tłoczy się płyty winylowe narodził się w 2010 roku w głowie Jasona Leacha. Kilka miesięcy później firma Andvinyly rozpoczęła działalność, a zainteresowanie jej produktami okazało ponoć się całkiem spore.
Jak tłumaczy Jason, dźwięk jest dla niego najlepszym sposobem na przechowywanie pamięci o bliskich. Prochy zmarłych w winylowej mieszance ponoć nie wpływają na jakość dźwięku, ale jego zdaniem szumy i trzaski, które słychać podczas odtwarzania, to właśnie oni… Zdaje się, że Leach wynalazł też sposób na powodowanie ciarek na plecach bez względu na to, jaką muzykę zawiera jego płyta.
O tym, jaka muzyka znajdzie się na winylu, decyduje oczywiście klient.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →