Ben Westbeech – There’s More To Life Than This

Recenzje

Info

Data wydania:
2011/09/12
Ocena:
Wytwórnia:
Artysta:
Bardzo lubię, kiedy moi ulubieni artyści próbują czegoś nowego i zmieniają obrany wcześniej kierunek muzyczny. Oczywiście najlepiej, kiedy im to wychodzi. Przypadek Bena Westbeecha jest tego najlepszym przykładem. Wokalista postanowił chwilowo zawiesić nagrywanie piosenek w klimacie blue-eyed soul i zabrać się za śpiewanie do house’owych podkładów. Już sama zapowiedź albumu wzbudzała niemałe zainteresowanie.
Informacja ujawniająca zaproszenie do współpracy takich tuz elektronicznych produkcji, jak Henrik Schwarz, Lovebirds czy Motor City Drum Ensemble, wywołała falę podniecenia wśród fanów zarówno twórczości Bena, jak i wymienionych producentów. Trzeba przyznać, że dokonana przez niego selekcja to strzał w dziesiątkę. Tegoroczny krążek artysty stoi na wysokim poziomie.
Nagrania oscylują wokół miękkich, deepowych bitów. Jeśli słyszeliście tegoroczny kawałek Lovebirdsa nagrany ze Stee Downesem, to wiecie mniej więcej, czego się spodziewać. Westbeech charakteryzuje się podobnym flow i głosem, który doskonale harmonizuje z dobranymi na płytę beatami. Jego śpiew jest lekko funkujący (wyczuwalne podobieństwo do Jay Kaya z Jamiroquai), momentami znowu zatroskany, innym razem energetyczny, ale zawsze tak samo chwytający za serce.
 
To bardzo różnorodna płyta. Z jednej strony autor i jego goście raczą nas momentami wzruszającymi, jak choćby w ‘Inflections’ (prod. H.Schwarz) z gęsto tkanym gitarowym motywem przewodnim i smutnie brzmiącą partią wiolonczeli czy w zamykającym album ‘Summer’s Loss’ gdzie prowadzi nas piękne pianino wsparte miarowym beatem. Z drugiej strony są też utwory stanowiące mocne propozycje do listy parkietowych sztosów. Przebojowe ‘Same Thing’ z chwytliwym refrenem, podnoszący na duchu ‘Stronger’ czy jazzy house’owy ‘Butterflies’ to jedne z nich.
Największe wrażenie wywiera jednak numer napisany wespół z Danilo Plessowem. ‘Justice’ łączy w sobie wszystkie najlepsze cechy tej płyty: poruszający śpiew Westbeecha, ważny tekst (‘Where is all the justice in the world?!’) oraz klimat klawiszowego brzmienia Detroit soundu, do którego przyzwyczaił nas MCDE w swoich produkcjach.
Mimo obecności wielu producentów, płyta nie brzmi jak patchworkowa kompilacja – jest bardzo spójna. Samemu Westbeechowi zmiana wyszła na dobre. Pokazał swoją wszechstronność, nagrywając wciągającą płytę i potwierdzając, że z jego głosem wszystko ok. Kilka z tych numerów albo robi, albo już zrobiło furorę na parkietach, pozostałych można słuchać w domu po „ciężkiej nocy”. Zresztą cały materiał idealnie sprawdza się w warunkach domowych – wokalista osiągnął złoty środek.
Tekst: Paweł Wójcicki



Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy



Tracklista

The Book 
Something For The Weekend
Falling 
Same Thing 
Justice 
Stronger
Inflections
Sugar
Let Your Feelings Go
Butterflies
Summer’s Loss

Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →