Bonobo – The North Borders

Recenzje

Info

Data wydania:
2013/04/01
Ocena:
Wytwórnia:
Artysta:
Trzy lata po „Black Sands”, płycie która była ogromnym sukcesem Bonobo, powstaje utrzymany w podobnej stylistyce „The North Borders”. O nowym wydawnictwie Simona Greena trudno mówić nie odwołując się do jego poprzedniej płyty: po pierwsze przez podobieństwo, po drugie przez oczekiwania odbiorców po poprzednim krążku.
„The North Borders” rozpoczyna się kawałkiem „First Fires” z udzielającym się wokalnie Grey Reverendem. To kawałek nieco melancholijny ale ze swoistym „powerem”, jaki powinny mieć kawałki otwierające płytę. Wokal Reverenda to strzał w dziesiątkę. Trzeba przyznać, że Bonobo ma nosa co do dobierania wokalistów do projektów, dotyczy to również jazzowej piosenkarki Szjerdene czy Cornelii o słodkim dziewczęcym głosiku. Być może zostanę oskarżona o herezję, ale kawałek z Erykah Badu nie jest czymś wyjątkowym. Miała być wisienka na torcie, wyszła mdła beza.
Bonobo na tej płycie stoi w tym samym miejscu co przy produkcji „Black Sands”, ale jakby się uspokoił i wyciszył. Wciąż jednak są te przestrzenie, które tak lubię u niego, a chilloutowa atmosfera idealnie pasuje do leniwego słonecznego dnia.
No i co teraz wystawić? Płyta ma swój urok, jest ładnie skomponowana, ale z drugiej strony nie zachwyca mnie na tyle, by postawić najwyższą notę. Jest dla mnie za mdła, za słodka. Od artystów takich jak Bonobo należy zresztą wymagać więcej. Wystawiam więc 4 z zastrzeżeniem, że płyta ”The North Borders” będzie zawsze stała w cieniu „Black Sands”.
Tekst: Wiola Ujazdowska





Tracklista

01. First Fires (feat. Grey Reverend)
02. Emkay
03. Cirrus
04. Heaven For The Sinner (feat. Erykah Badu)
05. Sapphire
06. Jets
07. Towers (feat. Szjerdene)
08. Don’t Wait
09. Know You
10. Antenna
11. Ten Tigers
12. Transits (feat. Szjerdene)
13. Pieces (feat. Cornelia)

Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →