Everything Is New

Recenzje

Info

Data wydania:
2009/06/22
Ocena:
Wytwórnia:
XL
Artysta:

Jack Penate, chociaż młody – ma dopiero 24 lata – to już powszechnie znany wokalista. Odkryty na MySpace, stawiany w jednym szeregu z hitową Lily Allen czy Adele nie wywołał jednak wielkiego zamieszania w Polsce. Do tej pory, bo może i wydany w 2006 roku debiut gdzieś cicho przeminął, ale płyty ‘Everything Is New’ tak łatwo odpuścić się nie da. Bo to po prostu jest zbiór przebojów i to o wiele ciekawszych od dokonań pyskatej panny Allen. 

Penate serwuje nam zestaw zaledwie dziewięciu kompozycji. Cały album trwa nieco ponad pół godziny. To zdecydowanie za krótki krążek, bo mnogość chwytliwych melodii, które się na nim znalazły aż kuszą by zadać pytanie „dlaczego tak mało?”. Może gdyby młody Jack posiedział choćby pół roku dłużej, wymyśliłby jeszcze kilka innych piosenek i wzbogacił nimi nową płytę. Z drugiej strony mogę ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że Londyńczyk nie zaprezentował 3 singli wspartych zapychaczami, a rasowy krążek oscylujący na granicy indie rocka i popu.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Już otwierający album singlowy ‘Pull My Heart Away’ to majstersztyk. W każdym kawałku ten sam patent – temat grany na gitarze, wsparcie basu, bębnów i przemykające się gdzieś handclapy, chórki, a do tego wszystkiego po prostu ładna melodia. Recepta prosta, ale jakże skuteczna. Jack może i nie ma wielkiego głosu, nie pisze również genialnych tekstów, ale jest niesamowicie szczery i zdecydowanie wie, jak komponować zwyczajne, fajne piosenki, które bez wstydu można puścić i wraz z nimi pośpiewać. To tak naprawdę główna siła tego materiału. Te kawałki wpadają w ucho już od samego początku. Wystarczy posłuchać energetycznego ‘Be The One’, wzbogaconego o południowe akcenty ‘Tonight’s Today’, przejmującego ‘Every Glance’ czy mniej uładzonego ‘Give Yourself Away’, by znaleźć potwierdzenie tych słów. A przy okazji kilka niezłych refrenów. 

Zamiast zadawać sobie pytanie czy Lily Allen pokazała komuś fucka, zamiast zastanawiać się komu tym razem dokopie, ile schudła i czy kiedyś nagra dobrą płytę, lepiej od razu sięgnąć po propozycję Jacka Penate. O wiele dojrzalszą i ciekawszą, a przede wszystkim bogatą w same ciekawe numery. Bo słabych momentów tu nie ma. Tylko aż żal, że tak krótko… Ale to jedyna wada.



Tracklista



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →