Revolution 303

Recenzje

Info

Data wydania:
2008/04/03
Ocena:
Wytwórnia:
Artysta:

Tym razem wpadła mi w ręce druga część singla rodzimych twórców Parasoul – „Revolution 303″. Nawiązanie do legendarnego Rolanda TB-303 mogłoby przywodzić acidowy charakter tego co kryje się pod tą nazwą, jest jednak trochę inaczej.

Promo release zawiera w sobie 4 remiksy :

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

•       Karol XVII & MB Valence
•       Lincoln Six Echo
•       In Deep We Trust
•       Alius & Ezzo Feel The Mix

Karol XVII & MB Valence to jedni z niewielu polskich producentów, którzy zostali zauważeni poza naszym krajem, a niedawno bardzo pozytywnie zremiksowali Migsa. Nie będę ukrywać, że ich interpretacja brzmi najlepiej. Opisałbym to jako przyjemną podróż po w deep’owym klimacie, czy też jako lekko ubarwioną elektronicznymi dodatkami retrospekcję do house z poprzedniego wieku. Bardzo przyzwoicie, choć osobiście odnoszę wrażenie, że nie zostanie na dłużej na playliście. Produkcyjne, czy brzmieniowo jest bez zarzutu, po prostu główna  linia melodyczna nie ma tego czegoś, co sprawia, że pozostaje na dłużej w pamięci.

Lincoln Six Echo nagrał bardziej progresywną, ale utrzymaną w konwencji deep’owej wersję „Revolution 303”. Spodobało mi się bardzo proste, ale niezwykle energetyczne intro z charakterystycznymi dźwiękami TB-303. Od początku rozgrzewa kołysząc na tłustej linii basowej przecinanej amidowymi pociągnięciami. Chwilę później jednak głębokie i przydymione dźwięki uspokajają atmosferę. Niestety, moim zdaniem za bardzo i zbyt gęsto. W drugiej części utworu przez chwilę przypominało to psy-trance. Z przymrużeniem oka. Trochę szkoda, że Grooveliker i Jakub Rene Kosik nie poszli tropem świetnego intra. Nie jestem wielkim znawcą progressive, ale wydaje mi się, że byłaby to mocniejsza parkietowo wizja.

Martin Harmony aka In Deep We Trust z kolei mocno rozczarowuje. Po autorze naprawdę świetnego „The Intro” można było spodziewać czegoś dużo ciekawszego. Całość brzmi mało wyraźnie i chudo, jakby zza ściany. Mnie te melodyjki kompletnie nie przekonują, a całość klimatycznie za bardzo skręca w stronę arpeggiatora i mainstream.

Alius & Ezzo poszli z remiksem zdecydowanie w stronę elektro. Brzmieniowo chyba brzmi najlepiej ze wszystkich remiksów i przyjemnie się tego słucha, choć muzycznie nie powala. W 3 minucie pojawia się bardzo fajny motyw klawiszowy, którym jest jednym z kilku powodów, dla których warto posłuchać tego utworu. Całość brzmi bardzo ciepło i melancholijnie. Z powodzeniem mogłaby się znaleźć w końcówce seta niejednego DJ’a.

Ogólnie jestem pozytywnie zaskoczony. Polska scena bardzo szybko dogania świat, a z każdym dniem można usłyszeć o nowych nazwiskach, którym udało się coś wydać. Z drugiej strony, coraz trudniej wyłowić z tego gąszczu coś ciekawego, na co warto zwrócić uwagę. Nie słyszałem „Revolution 303” Part 1, ale Part 2 warto przesłuchać dla miksu KXVII & MBV oraz Alius & Ezzo.

(rec. Dawid Wierzbowski)



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →