Nicolas Jaar – Pomegranates

Kto nie spał po 00:30, ten wiedział wcześniej, do większości informacje docierają od rana: nowy album Nicolasa Jaara jest już faktem. Co więcej, w pięknym geście artysta udostępnił go całkowicie za darmo, tak więc jeśli go jeszcze nie posiadasz, czym prędzej napraw swój błąd – POBIERZ.

Mimo wydania jedynie jednego długogrającego krążka, Nicolas Jaar został już swego rodzaju ikoną na współczesnej scenie szeroko pojętej muzyki elektronicznej. Kunszt i eklektyzm, który jest wyczuwalny na całej „Space is only noise” stał się jego znakiem rozpoznawczym, przemycanym także w bardziej klubowych epkach.

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

---

Bezpieczne i proste zakupy

Wraz z wydaniem „Pomegranates” można zauważyć pewną tendencję do separacji wydawnictw artysty według schematu LP – do słuchania, EP – do tańczenia. Tak więc, wraz z nowym wydawnictwem dostajemy ponad godzinę muzyki wymagającej oddania i ciszy. Motorem napędowym Nicolasa był film „Kwiat granatu”. Podczas odsłuchu utworów artysty, jeden ze znajomych stwierdził, że doskonale nadawałyby się na ścieżkę dźwiękową do tego filmu, co ze zdumieniem potwierdził Jaar, postanawiając stworzyć muzykę do całego filmu. Kilka miesięcy po nagraniu utwory zostały przerobione, aby zostać samodzielną płytą, którą od dziś możemy słuchać.

Album jeszcze bardziej poszerza spektrum nastrojów i gatunków, po których porusza się Jaar. Jest tu praktycznie wszystko, począwszy od solowych utworów na fortepian, poprzez plądrofonię, glitch i noise, kończąc na house. Ogromna mieszanka stylów, które w niewłaściwych rękach z pewnością zakończyłaby się ogromną klapą, jednakże zmysł Jaara pozwolił na zgrabne i koherentne połączenie wszystkiego w jedną i spójną całość, najlepiej działającą przy ciągłym odsłuchu (większość utworów nawiązuje do poprzedniego i jest ze sobą zmiksowana).

Na pewno nie jest to prosta płyta, której posłuchasz w tle. Album wymaga słuchania, nagradzając w zamian przeniesieniem w odległą krainę sowieckiej Rosji, całkowicie dziką, spowitą tajemniczą mgłą, powoli zaburzającą Twoją rzeczywistość, mieszając ją ze swoim surrealizmem. Przez chwilę jesteś gdzie indziej. Doskonała podróż.

Adrian Kowalczewski