Novika – Heart Times

Recenzje

Info

Data wydania:
2013/04/12
Ocena:
Wytwórnia:
Artysta:
Trzecia płyta to zawsze ciekawy sprawdzian. No bo debiut to w pewnym stopniu jakaś niespodzianka, druga płyta albo potwierdza dobrze obraną drogę, albo pokazuje, że debiut był raczej dziełem przypadku, no a trzecia płyta to już oczywisty dowód pewnej dojrzałości.
W przypadku Kasi Nowickiej ten schemat od początku jest wywalony do góry nogami. Zanim pojawiło się ‘Tricks Of Life’ było Futro, były piosenki ze Smolikiem, były featuringi u przeróżnych artystów: od gitarowych  do hip hopowych. Było też śpiewanie w klubach. Dlatego chociaż pierwsza płyta stanowiła solowy debiut, jednocześnie przynosiła wypadkową wieloletnich doświadczeń. ‘Lovefinder’ był bardziej świadomą akcją windowania tempa i przeniesienia koncertów w żywszy, radośniejszy wymiar. Jednak słuchając ‘Heart Times’ nasunął mi się jeden wniosek: poprzednie krążki, choć udane, cechowała mimo wszystko pewna zachowawczość – tym razem jest inaczej. Novika zdecydowanie poszła na całość i nagrała najlepszą pozycję w swojej dyskografii.
Singlowe ‘Who Wouldn’t’ łączy najlepsze cechy ‘Tricks Of Life’ (melancholijny klimat, przemyślany tekst) i ‘Lovefindera’ (nowoczesne brzmienie, wykorzenione ze „starego, dobrego” downtempowego stylu).  W zasadzie ten kawałek wraz z kolejnym indeksem na płycie (‘Trusted’) stanowią pomost łączący nowy album z poprzednimi. To, co następuje dalej to już zupełnie nowa historia – zakorzeniona w nowej fali deep house’owej stylistyki, gęsta, barwnie wyprodukowana opowieść, która wciąga od początku do końca, nie pozwalając się nudzić.
Novika dobrze wie, co obecnie w muzyce piszczy, jakie trendy są modne, które zdążyły pokryć się patyną, a które zwyczajnie się przeżarły. Takie samo pojęcie cechuje producentów z nią nagrywających. Nie muszę wspominać o wielkim talencie Agima z Oszibarack czy Tomka Ziętka z Loco Star, zaś Bogdan Kondracki jako znakomity współpracownik pokazał się już na poprzednim krążku (przywołać można choćby ‘Miss Mood’).
Dzięki temu naturalnemu wyczuciu udało się uniknąć syndromu nadwiślańskiej popowej elektroniki, tworząc płytę, które nie goni za światowymi trendami, a odważnie je wykorzystuje, przynosząc zestaw idealnie wyważonych piosenek. Jest i wzruszające ‘Walk Away’, i rozczulające ‘Mommy Song’. Marzycielskie ‘Safest’ kołyszące ładnymi gitarowymi partiami to mój kandydat na drugiego singla. Totalne zaskoczenie stanowi ‘She’s Dancing’, które początkowo skojarzyło mi się z kontynuacją ‘Forever Girl’, a potem wgniotło w ziemię rześkim, tanecznym bitem (aż żałuję, że nie ma tzw. extended version). Cudownie sprawdzają się duety z Marsiją w ‘Partner In Crime’, gdzie pozwolono sobie na zabawę suwakami przy aranżacji wokali, i , uwaga, z Chmarą (z duetu Chmara Winter) w polskim utworze ‘Scenariusz’. Nie muszę dodawać, że i teksty, i melodie, jak zawsze zapadają w pamięć, a Kasia zamiast w kółko powtarzać ‘I got you’ woli zdecydowanie ciekawsze zbitki wyrazowe i tematy.
To nie jest płyta do łapania zawiasów – tak mniej więcej brzmiało pierwsze zdanie, które pojawiło się w mojej głowie, kiedy skończyłem pierwszy raz słuchać nowej płyty Noviki. Bo chociaż ‘Heart Times’ podszyte jest lekką melancholią obecną czy to w tekstach, czy muzycznych motywach, to jednak trudno sklasyfikować ten album jako piosenki na smutny dzień. Wręcz przeciwnie – chociaż czasy faktycznie są hard i o tym częściowo traktują nowe piosenki wokalistki, to można dzięki nim przekornie zapomnieć o gorszych chwilach. Wciskam repeat – mamy polską płytę AD 2013.
Tekst: Paweł Wójcicki



Tracklista

1. Who Wouldn’t
2. Trusted
3. Safest
4. Mommy Song
5. Walk Away
6. She’s Dancing
7. Useless Escape
8. Partner In Crime
9. Scenariusz
10. Bad News

Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →