Rysy – Traveler

Za sprawą połówki The Dumplings, obdarzonej głosem dojrzałym odwrotnie proporcjonalnie do swojego wieku, Justyny Święs, męskiego wokalnego pierwiastka w osobie Baascha oraz roboty producenckiej Wojtka Urbańskiego oraz Łukasza Stachurko do katalogu U Know Me Records dołącza kolejny album, który śmiało i bez cienia przesady można porównywać do produkcji zagranicznych producentów.

„Traveler” to dziesięć sentymentalnych, dopieszczonych produkcyjnie kawałków, które stanowią idealne muzyczne tło do snucia przełomowych planów, pięknych marzeń czy przywoływania najlepszych wspomnień. Trudno także nie pokusić się o znalezienie inspiracji twórczością Moderat, Jona Hopkinsa czy (szczególnie w „The Fib”) numerami Disclosure.

Na debiutanckim albumie Rys, nie mogło oczywiście zabraknąć materiału z EP-ki „Ego”, a jej tytułowy numer jest jednym z najmocniejszych punktów „Traveler”. Kolejnym jest instrumentalny, kołysankowy „Brat” oraz „Night Sleep”, który sprawdziłby się podczas wydeptywania niejednej festiwalowej trawy czy piasku.

Mowę, a raczej śpiew ojczysty usłyszymy tylko w „Przyjmij Brak” gdzie oprócz Justyny słyszymy także Piotra Ziołę. Mimo, że na tle radiowych, polskich „hitów”, numer Rys jest perełką to obawiam się, że nie ma większych szans na zagnieżdżenie się w świadomości odbiorców. Finalny numer „Travelera” zalicza się do grupy „Fajny utwór, zaraz o nim zapomnę”. 

Niezmiernie cieszy fakt, że powstają takie wydawnictwa jak „Traveler”, które potwierdzają, że zdolnych producentów w naszym kraju zdecydowanie nie brakuje. Pozostaje tylko kwestia czy Rysy są w stanie wybić się ponad rosnące jak grzyby po deszczu formacje spod znaku elektroniki i damskiego wokalu? Czas pokaże.