Black Lips
Kraj:
USA
Miasto:
Atlanta
W tym garażu nie sprzątano od czasów The Sonics. Dlatego też przybrudzone piosenki chłopaków z Atlanty automatycznie przenoszą do zawadiackiej psychodelii lat 60. W melodiach oraz chałupniczej produkcji Black Lips mogliby się również przejrzeć niektórzy ze współczesnych: Ty Segall czy choćby nieodżałowany Jay Reatard. Z tą jednak różnicą, że autorów „Arabia Mountain” nie ciągnie tak bardzo w stronę surowości punk rocka. Oni mają już przecież wszczepiony ten gen The Yardbirds i The Rolling Stones. I nawet trochę tak brzmią, gdy przyjmiemy poprawkę, że nie wychował ich wilgotny Londyn, tylko spalone słońcem Południe.