Viadrina – Bodymind EP
Recenzje
Info
Odkąd Mateusz i Konrad tworzą razem pod szyldem Viadrina, konsekwentnie trzymają się obranego kursu na bezkresnym morzu gatunków muzyki klubowej. Kolejnymi numerami wypracowują własne brzmienie, które już w tej chwili jest rozpoznawalne. Panowie idealnie wyczuli moment wejścia na rynek, gdyż ich styl znakomicie odnalazł się w panującej modzie na inspirowanie się staroszkolnymi dźwiękami.
Najnowsza EP-ka duetu ukaże się na szwedzkim labelu Discobelle. Wszystkie trzy zawarte na niej utwory eksplorują rejony głównie brytyjskiego odłamu house, jednak nietrudno doszukać się też zapożyczeń z Detroit. Dominują masywne linie basowe, zimne syntezatory oraz prostota formy. ’Out There’ nie przykuło mojej uwagi na dłużej, w przeciwieństwie do następującego po nim ’Night Drug’ – obniżone męskie wokale oraz chwytliwe motywy melodyjne bardzo przypadły mi do gustu.
Tytułowy ’Bodymind’ mógłby z powodzeniem znaleźć się w katalogu wytwórni Dirtybird, gdyż nawiązanie do twórczości Claude vanStroke’a jest uderzające. Być może Viadrina próbuje powtórzyć sukces kolegi z Pets Recordings – Eats Everything, który dzięki stosowaniu podobnych brzmień trafił spod skrzydeł Catz 'n Dogz wprost do Dirtybird. Trzymam za to kciuki, gdyż 'Bodymind’ to naprawde bardzo dobra produkcja, moja ulubiona z całego zestawu.
’Bodymind EP’ to jak na razie najbardziej udana EP-ka wrocławsko-szczecińskiego duetu. Udało im się pozbyć surowości brzmienia, za którym nie przepadałem. Jest soczyście i mam nadzieję, że podobnie będzie z kolejnymi produkcjami. Dobra robota!
Tracklista
01. Out There
02. Night Drug
03. Bodymind